...o tym, że to święto narodowe nie trzeba nikogo przekonywać! Tutaj wszyscy oglądali olimpiadę 24h na dobę. Czy się nie poszło do kina, metra, na uczelnię, do baru czy klubu - wszędzie ekrany z Vancouver live! W rezultacie Kanadzie powiodło się baaardzo dobrze. Trzecie miejsce w ogólnej tabeli zaraz za USA i Niemcami. I pierwsze miejsce pod względem liczby złotych medali - aż 14!!! Do mnie pod koniec olimpiady przyjechała w odwiedziny polska delegacja z SGH - czyli Kamil i Grzesiek, którzy są teraz na wymianie w London, koło Toronto. Poszliśmy do pubu na mecz Kanada - Rosja.
Po każdej bramce DJ przygrywał triumfującą nutkę i wszyscy się na siebie rzucali, żeby przybić "piątki". Znajomi, nieznajomi, barmani, kelnerki, niewaaażne... :)
A w przerwach barmanki wskakiwały na bar i podgrzewały, i tak wrzącą, atmosferę:
Filmiki na fb:
http://www.facebook.com/video/video.php?v=329176654654
http://www.facebook.com/video/video.php?v=329181359654
Ja, oprócz hokeja lubiłam jeszcze oglądać łyżwiarstwo figurowe! W mediach najbardziej znany stał się pokaz 24-letniej Joannie Rochette - pięciokrotnej mistrzyni Kanady pochodzącej z Montrealu, której 4 dni przed występem na olimpiadzie zmarła na atak serca matka. Łyżwiarka mimo wszystko zdecydowała się wystąpić i zadedykować to mamie. Bardzo dobry technicznie i wzruszający pokaz pozwolił jej na zdobycie brązowego medalu i zebranie największych oklasków tych igrzysk. Dla tych, co nie widzieli:
http://www.youtube.com/watch?v=EQYoyKBR9bM
A w niedzielę na zakończenie olimpiady i mega finał w hokeja, przygotowałam dla współlokatorów wyczekiwaną polską wyżerkę :-) Były śledzie w śmietanie (dzięki mamuś za przepis!), ziemniaczki z koperkiem, ogórki kiszone, papryczki i grzybki marynowane mmmmm i oczywiście żubrówka.
Bardzo im smakowało, ale już teraz mi nie dają spokoju z tymi kuchennymi wyczynami z polskim akcentem! Więc jak ktoś zna jakieś smaczne i sprawdzone jedzonko, które można bez problemu za granicą upichcić to zapraszam to dzielenia się :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pierogi...
OdpowiedzUsuńKaszankę Rh+...
OdpowiedzUsuńz tego miejsca chciałabym podziekować za tak wyczerpujące wskazówki chłopcy ;D
OdpowiedzUsuńPierogi koniecznie ruskie, do tego obowiązkowo ukraiński barszcz. Pamiętajmy, Polska od Bałtyku po Krym!
OdpowiedzUsuńKilka uwag - oczywiście w trosce o byt i poziom MOJEGO! bloga.
1. "Trzecie miejsce w ogólnej tabeli zaraz za USA i Niemcami."
- nie, nie. Pierwsze, gdyż oblicza się to na podstawie kolejno ilości złotych, srebrnych i brązowych medali [czyli, że 1-0-0 będzie wyżej niż 0-5-2].
2. " są teraz na wymianie w London, koło Toronto."
- przecież kolo Greenwich leży, a nie w Melbourne.
3. "Filmiki na fb:
http://www.facebook.com/video/video.php?v=329176654654
http://www.facebook.com/video/video.php?v=329181359654"
Proszę Paniom, a ja nie mam FB, e ?
4. " Dla tych, co nie widzieli:
http://www.youtube.com/watch?v=EQYoyKBR9bM
"
eee, widziaaałem.
5. Pozdrawiam Mamę! [tę od śmietany!]